Czy Zamek Ogrodzieniec, Dunajec oraz Zamek w Czorsztynie są nawiedzone? Poznaj straszne legendy o zamkach, które pojawiły się w "Wiedźminie". O zamkach w Ogrodzieńcu, Dunajcu czy Czorsztynie, które "zagrały" w "Wiedźminie" od lat krążą przerażające opowieści a lista zjaw i duchów nawiedzające te miejsca jest naprawdę straszy na Zamku w Niedzicy?Jeden z najpiękniejszych zamków w południowej Polsce znajduje się nad Jeziorem Czorsztyńskim w Pieninach. Zamek Dunajec został wzniesiony około 1310 roku przez Kokosza Borzeviczy’ego. Jak mówią legendy na twierdzy ciąży skale, na której został zbudowany zamek, jest szczelina, która z każdym rokiem staje się coraz szersza. Legenda mówi, że pewnego dnia ziemia pochłonie całą twierdzę wraz z jej pięknymi murami i wieżami. Według innej z legend odnaleziono tutaj tajemniczy testament Inków. Jeden z właścicieli zamku wziął sobie za żonę peruwiańską księżniczkę rodu Tupaca Amaru. Para doczekała się córki, która została zasztyletowana na zamku. Od tej pory na zamkowym dziedzińcu pojawia się Egzotyczna Biała Dama. Zjawie towarzyszy zawsze szum wiatru. Podania mówią, że to duch Uminy, córki Sebastiana Berzevicy, który wyjechał do Peru, gdzie ożenił się i skąd po latach wrócił z córką, zięciem i częścią legendarnego skarbu jej śmierci odnaleziono dokument sporządzony w 1797 roku z testamentem Inków i wskazówkami dotyczącymi skarbów ukrytych w jeziorze Tititaca a po II wojnie światowej znaleziono tu podobno inkaskie kipu, czyli zapis o miejscu, w którym ukryty jest skarb w Czorsztynie straszą duchy?W Czorsztynie również nie brakuje zjaw i duchów. W 19. wieku Bogusz Zygmunt Stęczyński, polski pisarz, poeta, malarz, rysownik, litograf, leśniczy, bibliotekarz i krajoznawca tak pisało o zamku: Tu powiedzą ci: gdy noc rozwinie swe skrzydła, Wychodzą z murów duchy i różne straszydła, Trwożąc bliskich mieszkańców swemi postaciami,Dopóki ich poranek słońca promieniami Współcześni historycy wiążą początki zamku z działalnością św. Kingi jako Pani Sądeckiej, identyfikując zamek z warownią o nazwie Wronin. Dawno temu, przed wybudowaniem zamku stał tam ponoć gród, na którego rozpustnych i niepobożnych mieszkańców spadła kara. Miasto się zapadło i odtąd czasem o północy słychać z podziemi dzwony zapadłego historia pochodzi z czasów buntu chłopskiego w 1651 roku, gdy Czorsztyn został opanowany przez Aleksandra Kostkę Napieralskiego – przywódcę chłopów podhalańskich. Po 10 dniach oddziały wysłane przez biskupa krakowskiego odbiły zamek, a sam Napieralski za zdradę oraz bunt został skazany na śmierć i nabity na pal. Od tego czasu jego duch pojawia się w okolicach z Zamku w OgrodzieńcuZamek Ogrodzieniec to największe ruiny wśród śląskich obiektów zamkowych na Jurze Krakowsko Częstochowskiej. Liczne atrakcje, przepiękne i malownicze krajobrazy oraz wspaniała historia tego miejsca sprawiają, że o każdej porze roku budowlę oblegają zamkiem w Ogrodzieńcu wiąże się wiele mrocznych historii oraz strasznych legend. Na zamku nocami pojawia się ogromny czarny pies pobrzękujący długim łańcuchem. Jest to duch jednego z właścicieli budowli, który podobno uwielbiał tortury i był szczególnie okrutny wobec swych kolejnych żon. Jeszcze za życia porwał go diabeł do piekła, skąd nocami powraca na zamek pilnować swoich zamku straszy też duch Olimpii, córki Stanisława Bonera. Która z powodu tragicznej miłości i rozpaczy wyskoczyła z górnego okna południowej wieży. Od tego czasu nocami na zamku można ujrzeć ją spacerującą w białej sukni po Ogrodzieńca zamieszkują także Skarbimir, Czarna i Biała Dama, Wisielec, duch Anzelma, Seweryna Bonera, Witysława oraz upiór Warszycki. Budowla należy do ruin, z którymi związane są niezliczone legendy, opowieści o duchach, zjawach, okrutnych właścicielach czy cierpiących również: 6 przerażających miejsc w Krakowie i okolicach
Kolejny po Ogrodzieńcu nawiedzony zamek w Polsce mieści się w Niedzicy. Niektórzy twierdzą, że każdej nocy, na jego dziedzińcu pojawia się postać białej damy . Podobno jest to duch Uminy – zamordowanej pod drzwiami kaplicy córki inkaskiego wodza Tupaca Amaru II i węgierskiej arystokratki.
Zamek w Niedzicy to średniowieczna budowla położona nad Jeziorem Czorsztyńskim. Jest to jedna z największych atrakcji turystycznych, jakie można obejrzeć nad Dunajcem. W zamku w Niedzicy kręcono dobrze wszystkim znanego "Janosika", "Wakacje z duchami" czy "Zemstę". Jakie atrakcje czekają na turystów w zamku w Niedzicy? Co warto wiedzieć o tym zabytku? Zamek w Niedzicy wybudowany został w XIV wieku w woj. małopolskim. Znajduje się on nad Jeziorem Czorsztyńskim. Z obiektu roztacza się przepiękny widok na ten zbiornik. Pierwotnie zamek w Niedzicy był średniowieczną twierdzą obronną zbudowaną na wzniesieniu nad Dunajcem. Dzisiaj stanowi jedną z najpopularniejszych atrakcji tego regionu. Warto dodać, że zamek w Niedzicy jest jednym z najpiękniejszych zamków w Polsce. Leży niedaleko Pienińskiego Parku Narodowego, do którego turyści tłumnie przyjeżdżają, aby pochodzić po Pieninach czy Trzech Koronach. Co jeszcze warto wiedzieć o zamku w Niedzicy? Zamek w Niedzicy - historiaZamek w Niedzicy, który nazywany jest też zamkiem Dunajec, prawdopodobnie powstał jeszcze w XIV wieku. Wtedy pojawiła się pierwsza wzmianka o tym obiekcie. Pierwotnie należał on do węgierskiego rodu Berzeviczych. Początkowo pełnił on funkcję węgierskiej warowni na granicy z Polską i strzegł traktu handlowego, który łączył te dwa kraje. Zamek przechodził z rąk do rąk węgierskich rodów, a z czasem własność trafiła nawet do rodziny włoskiej. Po I wojnie światowej zamek znalazł się na terytorium Polski, ale aż do 1945 roku pozostał w rękach węgierskiej rodziny łaskawie obszedł się z tym obiektem i do dzisiaj pozostaje on w niemal nienaruszonym stanie. W 1948 roku rozpoczęto prace restauracyjne i częściową odbudowę zamku w Niedzicy. Obecnie właścicielem obiektu jest Stowarzyszenie Historyków Sztuki, które ma tutaj nawet swój Dom Pracy Twórczej z wydzielonym małym hotelem i restauracją. Górne piętra zamku stanowią jego część muzealną, a w baszcie utworzono stację sejsmologiczną Zakładu Geofizyki z największych tajemnic tego obiektu jest to, że po II wojnie światowej podobno odkryto tutaj inkaskie kipu - rodzaj zapisu informacji pismem węzełkowym, które ma zawierać informacje o ukrytym skarbie. Zamek w Niedzicy - legendyZ zamkiem w Niedzicy związana jest dobrze znana legenda. Opowiada ona o ukrytym w tym miejscu skarbie. Skąd miał się tu wziąć? Pod koniec XVIII wieku na zamku w Niedzicy mieli urzędować Inkowie - dokładnie potomkowie Tupaca Amaru II, a także arystokraci, którzy uciekli w te okolice przed hiszpańskimi prześladowaniami. Na tych terenach mieli też przy okazji ukryć część skarbu, który prawdopodobnie miał być przeznaczony do zorganizowania i sfinansowania powstania przeciw II wojnie światowej na zamku w Niedzicy pojawił się Andrzej Benesz, który był jednym z potomków Inków przebywających na zamku w Niedzicy. Mężczyzna w towarzystwie milicji odnalazł pod jednym ze schodów ołowianą tubę, w której schowane było inkaskie kipu, czyli indiańskie pismo węzełkowe. Miało ono zostać rozszyfrowane w Ameryce Południowej, ale nigdy do tego nie doszło. Andrzej Benesz bowiem zginął w wypadku samochodowym w 1976 rok i dalszy ciąg poszukiwań skarbu został wstrzymany. fot. Shutterstock Zamek w Niedzicy - zwiedzanie i atrakcjeZamek w Niedzicy stanowi dzisiaj jedną z największych atrakcji regionu. Turyści chętnie udają się w te strony przy okazji wycieczek w Pieniny. Zaglądają tu też ci, którzy zdecydowali się na spływ Dunajcem i przy okazji chcieliby zaczerpnąć nieco samym zamku znajdują się tzw. komnaty Salomonów, w których można obejrzeć przedmioty z XVI-XIX wieku, ale też archiwalne zdjęcia. Jak w niemal każdym tego typu obiekcie, tak i tutaj znajdują się lochy, w których niegdyś znajdowały się piwnica, ale też sala tortur. Niestety ta część nie jest udostępniona turystom. Za to w górnej części zamku w Niedzicy znajdują się sala myśliwska, izba żupna i izba straży, które spokojnie można odwiedzić. Prócz tego warto wybrać się na okazały taras, z którego roztacza się niesamowity widok. Na dziedzińcu Zamku Dunajec znajduje się duża studnia o głębokości 60 m, a na terenie otaczającym obiekt warto zwiedzić także Wozownię i wspomnieć także o tym, że zamek w Niedzicy to nie lada gratka dla fanów kinematografii. To właśnie tutaj kręcono "Zemstę" na podstawie komedii Aleksandra Fredry z 16-letnią Beatą Tyszkiewicz w roli Klary. Także w zamku w Niedzicy powstawały zdjęcia do popularnego "Janosika" i do filmu "Wakacje z duchami".Zamek w Niedzicy: godziny otwarcia i cennikZwiedzanie zamku w Niedzicy odbywa się o ustalonej godzinie. Z kolei wozownię można obejrzeć przez cały dzień w godzinach otwarcia muzeum, czyli od poniedziałku do piątku, od 9 do 16. Zakupu biletów online można dokonać najwcześniej na 30 dni przed wybraną datą Obecnie, z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, zamek w Niedzicy pozostaje zamknięty dla zwiedzających. Zanim rozporządzenie z 4 listopada 2020 roku weszło w życie (czyli przed 7 listopada), można było zwiedzać obiekt indywidualnie, przy zachowaniu wszelkich zasad reżimu sanitarnego. Turyści za bilety w kasie mogli płacić kartą, a na terenie zamku musieli mieć zakryte usta i biletów do zamku w Niedzicy:Zamek i Wozownia - bilet normalny 19 zł, bilet ulgowy 14 w Niedzicy: dojazd i noclegZamek w Niedzicy znajduje się w woj. małopolskim, niedaleko Zakopanego i Nowego Sącza. Aby dojechać do zamku Dunajec z Zakopanego, trzeba przejechać ok. 40 km na północny wschód. Natomiast z Nowego Sącza czeka nas ok. 60 km na południowy zachód. Adres zamku w Niedzicy: Zamkowa 2, 34-441 Niedzica-Zamek
Zamek w Czachticach. Ja wiele tutaj wymienionych zamków znajdujących się na zachodzie Słowacji, także i ten w Czachticach miał na celu ochranianie granicy węgierskiej. Ruina, ale bardzo klimatyczna. Zwłaszcza ładnie wygląda od strony wejścia, gdzie na teren zamku wchodzi się przez małą bramę.
Materiały prasoweHalloween świętuje się w wielu krajach na świecie w wieczór 31 października. Głównym symbolem Halloween jest wydrążona i podświetlona od środka dynia z wyszczerbionymi zębami. Inne popularne motywy to duchy, czarownice, demony, wampiry, zombie czy trupie się wzięło Halloween?Paznokcie na Halloween nie muszą być upiorne. Mogą być eleganckie i dyskretne Ozdoby i dekoracje DIY na Halloween. Jak zrobić samodzielnie?Materiały prasowe1/10 Zamek w OgrodzieńcuSpektakularne położenie na szczycie najwyższego wzniesienia Jury Krakowsko-Częstochowskiej, potężne mury o łącznej długości ponad 400 m, strzeliste baszty wznoszące się wysoko nad zieloną okolicę, wapienne skały o fantazyjnych kształtach wkomponowane w zamkowy system obronny, a do tego ponura legenda o krwawym kasztelanie Warszyckim, który ponoć po dziś dzień strzeże swych włości (i ukrytych tam skarbów) pod postacią piekielnego czarnego psa. Oto najsłynniejsze nawiedzone ruiny w naszym kraju w całej okazałości. Okoliczni mieszkańcy zdecydowanie odradzają wizyty w pobliżu zamku w księżycowe noce. Utrzymują też, że nawet największe psy uciekają stamtąd z podwiniętymi ogonami, a konie za nic w świecie nie chcą przekroczyć zamkowej bramy, mimo iż trawa na dziedzińcu potrafi być naprawdę soczysta. Ale trudno się dziwić, skoro spotkanie ze Stanisławem Warszyckim, który władał Ogrodzieńcem w XVII wieku już za jego życia nie należało do przyjemności. Według historycznych przekazów kasztelan uwielbiał torturować swoich poddanych i zawsze sam osobiście stawiał się na miejscu kaźni, czerpiąc ogromną przyjemność z napawania się ludzkim cierpieniem. Nie oszczędzał nawet najbliższych. Jedną za swych żon kazał wychłostać na oczach tłumu, a drugą zamurował żywcem w wieży, po czym całość wysadził w powietrze. Nie dał też córce ani grosza na posag, preferując ukrycie kosztowności gdzieś na terenie zamku. Wszystkie te zbrodnie i bezeceństwa doprowadziły w końcu do tego, że jeszcze za życia został porwany do piekła – a teraz nocami powraca jako wielki czarny pies z płonącymi oczami, który ciągnie za sobą stalowy łańcuch. Jeśli więc usłyszycie nocą jakieś dziwne pobrzękiwanie, lepiej od razu brać nogi za prasowe2/10 Las w WitkowicachPamiętacie głośny film „Blair Witch Project”, opowiadający o grupie młodych ludzi, którzy przepadli bez śladu w lesie, zostawiając po sobie tylko zagadkową taśmę wideo? W Polsce również mamy podobną historię – i podobne miejsce. To niewielki, ale wyjątkowo ponury las w podkrakowskich Witkowicach. Mieszkający w pobliżu ludzie opowiadają, że od wieków przyciągał samobójców, a liczba wisielców na kilometr kwadratowy zdecydowanie przewyższała średnią krajową. Prawdziwy horror wydarzył się tam jednak całkiem niedawno, bo w październiku 2001 r. Grupa dziewięciu studentów wybrała się wówczas do lasu na ognisko z okazji rozpoczęcia roku akademickiego. Gdy następnego dnia żaden z nich nie wrócił do domu, rozpoczęto poszukiwania, które jednak nie przyniosły jakichkolwiek rezultatów. Po imprezowiczach słuch zaginął i po dziś dzień nie wiadomo, co ich spotkało. Co więcej, miejscowa policja usiłowała zamieść sprawę pod dywan, bagatelizując całą sytuację. Mówi się, że znaleziono aparat fotograficzny jednej z ofiar, ale do końca nie wiadomo, co zawierał. Wiadomo zaś, że witkowicki las stał się miejscem prawdziwych pielgrzymek tropicieli tajemnic i badaczy zjawisk paranormalnych. Zdaniem tych ostatnich, przed wiekami mieściło się tu pogańskie miejsce kultu, w którym czczono jakieś nieznane, okrutne bóstwo. Komu nie brak odwagi, może poszukać prawdy na własną rękę…Materiały prasowe3/10 Zamek CzochaStudnia Niewiernych Żon, łoże małżeńskie z zapadnią w reprezentacyjnej sypialni, lochy z małym okienkiem wysoko na ścianie zamiast wejścia – i bez żadnego wyjścia. To zaledwie część makabrycznych atrakcji, które czekają na śmiałków w tym najbardziej fotogenicznym (a zdaniem wielu osób również najbardziej przerażającym) polskim zamku. Zamek Czocha w Górach Izerskich powstał w połowie XIII w. z rozkazu króla czeskiego Wacława I. Przez kolejne stulecia był świadkiem licznych oblężeń, krwawych porachunków oraz straszliwych zbrodni. Ich ofiary ponoć po dziś dzień snują się zamkowymi korytarzami, domagając się sprawiedliwości. Ze studni na dziedzińcu słychać lament, a kto będzie na tyle odważny, by tam zajrzeć, może ujrzeć upiorne oblicze pięknej kobiety. Według miejscowych legend aż trzy nieposłuszne niewiasty zakończyły tu żywot z ręki zdradzanych mężów. Najsłynniejsza z nich jest bez wątpienia Ulrike von Nostitz, która podczas nieobecności małżonka zaszła w ciążę z innym. Nie tylko skończyła marnie na dnie studni, ale też jej nowo narodzone dziecko zostało zamurowane w kominku – turyści zwiedzający zamek wielokrotnie przyznawali, że słyszeli dochodzący stamtąd płacz niemowlęcia. Jednak zamek nie był przyjaznym miejscem nie tylko dla nieposłusznych żon, ale również dla kochanek. Nikt nie wie, ile młodych nałożnic wpadło do lochów przez zapadnię w łóżku, by nie wydać niewiernych dżentelmenów. Tajemnicze kobiece zjawy w komnatach nie powinny więc nikogo dziwić. A to wciąż nie wszystko – gdy w 1719 r. przez most nad fosą przechodził kondukt żałobny, drewniana konstrukcja załamała się, zabijając kilkadziesiąt osób. Ich ubrane na czarno duchy to zwykle ostatnia rzecz, jaką widzą przerażeni śmiałkowie, opuszczając w pośpiechu upiorną Rzuwig - Praca własna, CC BY Szpital psychiatryczny w OwińskachFani horrorów zgodnie przyznają, że zarówno szpitale psychiatryczne, jak i klasztory to prawdziwe wylęgarnie nieczystych sił. Opuszczony kompleks w Owińskach 15 km od Poznania w przeszłości był jednym i drugim. Najpierw rezydowali tu cystersi, zaś w 1838 r. otwarto pierwszą w Wielkopolsce klinikę dla osób cierpiących na choroby psychiczne. I pewnie nie byłoby w tym nic szczególnie wartego uwagi, gdyby nie tragiczne wydarzenia z czasów II wojny światowej, gdy hitlerowcy zajęli placówkę i wymordowali wszystkich znajdujących się tu pacjentów, łącznie z dziećmi – w sumie ponad 1100 osób. Od tamtego czasu miejsce uznawane jest za przeklęte, a od 1993 r., gdy ostatecznie zamknięto urządzony tu po wojnie młodzieżowy zakład wychowawczy, stoi puste, budząc grozę wśród okolicznych mieszkańców. Skarżą się oni na dobiegający z wnętrza płacz dzieci, błyskające w oknach dziwne światła oraz… nieustannie przepalające się żarówki w pobliskich domach. Podobno wszystkie te zjawiska nasilają się w listopadzie, w rocznicę makabrycznej egzekucji. Jednak nawet bez udziału gości z zaświatów budynek szpitala idealnie nadaje się na scenografię do filmu grozy, a opuszczone wnętrza potrafią napędzić stracha nawet prawdziwym Dakorps - Praca własna, CC BY-SA Zamek w RynieDuchy wcale nie muszą być wredne, podstępne i złośliwe. Biała Dama nawiedzająca XIV-wieczny mazurski zamek, w którym dziś mieści się luksusowy hotel, jest zjawą ze wszech miar przyjazną. Ponoć ukazuje się tylko mężczyznom, i to takim, którzy zagubili się gdzieś w zamkowych korytarzach. Uprzejmie wskazuje im drogę do wyjścia, prosząc przy okazji o odnalezienie jej dzieci, które też gdzieś się tu błąkają… Ryński duch to nikt inny jak księżna Anna, żona księcia litewskiego Witolda, który walczył pod Grunwaldem u boku Władysława Jagiełły – i zajmuje centralne miejsce na słynnym obrazie Jana Matejki. Otóż mało kto wspomina, że jeszcze tuż przed bitwą Witold planował zdradzić polskiego króla i przejść na stronę Krzyżaków. Przybył do Rynu właśnie po to, by dobić targu z zakonem. A na potwierdzenie swych intencji zostawił tu żonę i dzieci. Gdy w trakcie walk okazało się, że litewski władca pozostał jednak do końca wierny Jagielle, rozwścieczeni Krzyżacy w ramach odwetu nakazali Annę i dzieci zamurować żywcem w lochach. Podobno gdy archeolodzy prowadzili badania w najstarszej części zamku, natrafili na trzy tajemnicze wnęki. Czy poprowadziła ich tam ryńska Biała Dama we własnej osobie – nie prasowe6/10 Babia GóraPodobno powstała z kupy kamieni, którą pewna olbrzymka wysypała ongiś przed chałupą. Dlatego do dziś nazywa się Babią Górą. Ale są też tacy, co mówią na nią Diablak albo Kapryśnica. Bo nigdzie indziej w Polsce pogoda nie zmienia się równie szybko. A i diabelskich pułapek na nieostrożnych wędrowców nie brakuje. Na przestrzeni lat zanotowano tu wyjątkowo dużo nieszczęśliwych wypadków, a zdaniem co bardziej zabobonnych okolicznych mieszkańców w babiogórskich lasach mieszka „coś”, co wodzi na manowce nawet doświadczonych piechurów. Jedni mówią o skrzatach, inni o czarnym koniu rozpływającym się w powietrzu, ale może to po prostu mgła, która spowija ten najwyższy szczyt polskich Beskidów wyjątkowo często. Prasłowianie wierzyli, że to siedziba boga zła i wojny, znanego jako Czarnobóg. W późniejszych czasach pojawiły się natomiast legendy o sabatach czarownic i czarodziejskich orgiach na wierzchołku. To oczywiście tylko legendy. Jak jednak wyjaśnić, że w 1963 r. przy pięknej pogodzie i idealnej widoczności rozbił się tu helikopter? A sześć lat później w oddaloną o zaledwie parę kilometrów Policę uderzył samolot pasażerski lecący z Warszawy do Krakowa, który, nie wiedzieć czemu, zboczył z kursu? Pogoda znów była dobra, zaś technicznych usterek nie stwierdzono. Być może to tylko niefortunne zbiegi okoliczności, a Diablak tak naprawdę niczym nie różni się od okolicznych szczytów. Ale... kto prasowe7/10 Willa w GdańskuNiszczejąca perła gdańskiego neorenesansu, spektakularna, tajemnicza i nawiedzona – tak w kilku słowach określić można zrujnowaną willę przy ulicy Sobótki. Ponoć wzgórze, na którym stoi – w przeszłości osłonięte od świata i światła gąszczem tajemniczej fauny – szczególnie upodobały sobie czarownice. To tu, w scenerii grzęzawisk i labiryntu leśnych ścieżek, miały rzekomo odprawiać tajemne rytuały, a na jednym z kamieni górujących na szczycie wzgórza oddawać się demonom. Nie wiadomo na pewno, czym był kamień węgielny pod budowę budynku, jednak pewne jest, że żaden z jego właścicieli na dłużej nie zagrzał tu miejsca. Na początku ubiegłego stulecia (ok. 1925 roku) posiadłość nabył zarząd wolnomularzy Gdańska i Sopotu, by pod stylowymi kasetonami zdobionymi intarsją organizować regularne spotkania Loży Trzech Sal. Willę loży masońskiej przejął następnie gdański oddział TVP, by opuścić ją na początku XXI wieku. Choć za dnia wnętrza zrujnowanego obiektu świecą pustkami, ponoć nocą rozbłyskują feerią demonicznych barw i prasowe8/10 Zamek w NiedzicyCo może być bardziej przerażającego od starego zamczyska, które owiane jest mroczną historią? Zamczysko, w którym straszy! Nie raz zwiedzający słynny zamek w Niedzicy widzieli na dziedzińcu tajemniczą Białą Damę. Postać ta pojawia się ponoć zawsze po zmroku, w szumie wichru i biada temu, kto ją ujrzy. Według miejscowych legend to duch pół-Indianki Uminy, zamordowanej razem z mężem przy wejściu do kaplicy w Niedzicy. Po dziś dzień jej duch, ubrany w białe szaty, błąka się nocami po zamkowym dziedzińcu. A skąd się właściwie wzięła pół-Indianka w średniowiecznej warowni w Pieninach? Jak się okazuje, bratanek inkaskiego władcy, Tupaca Amaru II, i jedyny prawowity dziedzic andyjskiego imperium, ożenił się z córką węgierskiego arystokraty, którego rodzina była podówczas w posiadaniu niedzickiej twierdzy. Pod koniec XVIII w. potomkowie Tupaca, w tym właśnie Umina, postanowili przewieźć tu skarby peruwiańskich Inków – twierdza wyglądała bowiem na świetną kryjówkę przed hiszpańskimi prześladowcami. O skarbach słuch zaginął na długie lata – dopiero po drugiej wojnie światowej odnaleziono w zamku tajemniczy dokument zapisany starożytnym pismem węzełkowym ”kipu”, który miał wskazywać miejsce ukrycia prasowe9/10 Zamek w ŁańcucieBiałą Damę można też spotkać w łańcuckim zamku. Był on oczkiem w głowie Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej, żony wielkiego koronnego księcia Stanisława Lubomirskiego, która przekształciła zamek zbudowany 100 lat wcześniej, w 1642 roku, w zespół pałacowo-parkowy. Przez lata pałac świetnie prosperował, a księżna dokładała starań, aby jego wnętrza i cenne kolekcje olśniewały przybyłych doń gości. Izabella szczególnie upodobała sobie błękit, i dlatego już za życia nazywano ją Błękitną Markizą. Do dziś można ją spotkać, przechadzającą się w błękitnych sukniach po korytarzach lub odpoczywającą w apartamentach. Oprócz Błękitnej Markizy zwiedzający mogą się też natknąć na ducha jej córki – Białej Damy. Julia, mając 18 lat poślubiła Jana Potockiego. Jednak podczas częstych podróży męża, zakochała się bez pamięci w oficerze wojsk rosyjskich – Eustachym Sanguszce. Swemu ukochanemu potajemnie wysyłała miłosne listy. Legenda głosi, że po dziś dzień można ją spotkać na pierwszym piętrze, siedzącą przy zabytkowym biureczku i piszącą list do prasowe10/10 Kościół w Tumie koło ŁęczycyZabytkowa Archikolegiata Najświętszej Marii Panny i Św. Aleksego w Tumie – niewielkiej wsi koło Łęczycy – to z pewnością jeden z najlepiej zachowanych oraz najstarszych przykładów architektury romańskiej w całym kraju. Budowla wzniesiona w XII w. do dnia dzisiejszego zachwyca swoim monumentalnym widokiem, zaś masywna konstrukcja oraz strzeliste, narożne wieże dopełniają jej obronnego charakteru. Co istotne, pomimo burzliwej historii oraz bombardowań w okresie II wojny światowej zachowała swoje unikalne wnętrza w bardzo dobrym stanie, wynikające z przebudowy renesansowe freski oraz gotyckie elementy, jak ostrołukowe arkady. Kolegiata została udostępniona do zwiedzania dla wszystkich chętnych. Ale nie tylko oczywiste walory architektoniczne tego miejsca przyciągają tu mnóstwo turystów. Największą atrakcją są tajemnicze wgłębienia w ścianie wieży, których miał rzekomo dokonać diabeł, przeciwny budowie kościoła na swoim terenie. Legenda głosi, że niegdyś na terenie Łęczycy mieszkał diabeł Boruta, który cieszył się w okolicy złą sławą. Jednak i on uległ – poznał pewną pannę, w której zakochał się po uszy. Pewnego razu ukochana poprosiła go, aby naznosił kamieni pod budowę karczmy. Boruta trudził się i stękał, ale kamienie przywlókł na miejsce. Wbrew pierwotnym planom, zamiast karczmy postawiono kościół. Rozwścieczony diabeł próbował przewrócić budowlę – stąd też wgłębienia. Zdaniem mieszkańców do dziś w okolicach świątyni słychać tętent diabelskich utworzenia: 27 października 2021, 17:47Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
Zamkowy dziedziniec. 19. Zamek Czocha. Wstyd się przyznać, ale do tego zamku jeszcze nie dotarliśmy – jakoś nigdy nie było nam po drodze z Krakowa. Planujemy to jednak nadrobić przy pierwszej możliwej okazji, bo Zamek Czocha to jeden z najciekawszych zamków w Polsce i do tego pięknie położony nad jeziorem.
Opis zdjęciaZamek w NiedzicyTutaj również trafimy na Białą Damę. Jest to duch inkaskiej księżniczki zamieszkującej ową posiadłość. Podobno przeczuwając swoją śmierć księżniczka ukryła na terenie zamku testament Inków oraz mapę prowadząca do cennego skarbu, schowanego gdzieś w jeziorze Titicaca. Jak głosi legenda testament jest przeklęty, a każdy kto go dotknie umiera. Jeśli chcecie napotkać ducha Uminy szukajcie go w miejscu jej śmierci czyli na dziedzińcu przed kaplicą.
Zamek w Niedzicy nosi nazwę „Zamek Dunajec”. 2. Warownia powstała około pomiędzy 1325 a 1330 rokiem jednak nie później, gdyż dokumenty z 1330 roku wspominają już o nowo wybudowanym zamku. 3. Zamek został wzniesiony na polecenie Kokosza Berzeviczego i pełnił rolę węgierskiej strażnicy przy granicy polsko–węgierskiej.
Zamek "Dunajec" w Niedzicy - zbudowany ok. 1320 roku zamek powstał naprzeciwko zamku w Czorsztynie przez Węgrów strzegących granicy z Polską. Zbudowany jest na wapiennej górze o wysokości 556 Jest doskonałym przykładem warowni górskiej. Najstarszą częścią jest gotycki zamek górny. U schyłku XV wieku dobudowano mury zewnętrzne oraz baszty. Pod koniec XVI wieku z inicjatywy Jerzego Horwatha zamek przebudowano w stylu renesansowym. W następnym wiekach zamek był niszczony przez wojny - w XIX wieku Horwathowie znów go odbudowali i w nim zamieszkali. W 1920 roku zamek znalazł się w granicach Polski. Dziś, po pracach konserwatorskich zamek udostępniony jest dla zwiedzających. Turyści mogą także przepłynąć przez Zbiornik Czorsztyński statkiem "Blada Dama" na drugi brzeg do Czorsztyna.
Data utworzenia: 10 października 2017, 14:14. Niezwykły skarb na polskim zamku. Szokujące ustalenia. Potomkowie Tupaca Amaru, Inkaska księżniczka i ucieczka do Niedzicy przed hiszpańską
Nawiedzone zamki w Polsce to miejsca tajemnicze, z długą historią, owiane przerażającymi legendami. Morderstwa, bratobójstwa, czarownice czy upiory – to wszystko elementy opowieści otaczających niektóre polskie zamki. Przygotowaliśmy dla Was 8 wyjątkowych miejsc, które możecie odwiedzić, szukając wakacyjnych wrażeń. Poznajcie nawiedzone zamki w Polsce... i miejcie oczy szeroko otwarte!Spis treściNawiedzone zamki w Polsce – tajemnicze i piękneJak rozpoznać nawiedzony zamek?Najpopularniejszy duch nawiedzonych zamków w Polsce. Biała damaNawiedzone zamki w Polsce – galeria Nawiedzone zamki w Polsce – tajemnicze i piękneTo, że o polskich zamkach krążą tajemnicze legendy o dobiegających ze ścian jękach, szeptach, przerażających krokach pośród korytarzy – nikogo nie dziwi. Nawiedzone zamki w Polsce to całkiem długa lista wyjątkowych miejscówek. Wiecie, że prawie każdy polski zamek ma swoją legendę i swojego ducha?Zamki pobudzają wyobraźnię. Wszystkie stare budowle tak na nas działają. Stare cmentarze, stare lasy, opuszczone dwory – miejsca, które sięgają historią do dawnych lat, najlepiej opuszczone, o złowieszczym wyglądzie – wokół nich wyrastają z czasem fantastyczne rozpoznać nawiedzony zamek?Jeśli duchy miałyby wybierać swoje lokum, tak jak żywi wynajmują mieszkania, te stare polskie zamki byłyby na liście najbardziej gorących ofert. Mowa o budowlach średniowiecznych, w ruinie, złożonych z cegieł, z murami obronnymi, resztkami mostów zwodzonych czy rycerskimi wieżami. Im więcej tajemniczych przejść, zapomnianych komnat, złowieszczych lochów – tym większa szansa, że w zamku znajdziemy o duchach w polskich zamkach wynikają z legend i podań, które przekazywano sobie przez pokolenia. Ktoś widzi w oknie wieży tajemniczą białą postać albo słyszy przeraźliwe szepty dochodzące z dziedzińca... Z plotki rośnie legenda, aż w końcu wszyscy wiedzą, że na zamku choć kiedyś historie o duchach odstraszały mieszkańców, dzisiaj nawiedzone zamki w Polsce przyciągają turystów. Szczególnie tych spragnionych wrażeń, znudzonych zwykłymi zabytkami. Kto wie, może to Ty będziesz tą osobą, która trafi pośród korytarzy na ducha? Może usłyszysz Białą Damę zza ściany?Wejdź w galerię i przekonaj się, które polskie zamki zamieszkują duchy. Wakacje z dreszczykiem? Poznaj nawiedzone zamki w Polsce. Pi... Najpopularniejszy duch nawiedzonych zamków w Polsce. Biała damaWarto wspomnieć, że nawiedzone zamki w Polsce zwykle są areną dla jednego ducha – czyli białej damy. Na pewno słyszeliście o niej. Niemal każdy zamek ma swoją własną panią w bieli, a legenda ta niesie się po całym świecie – swoje biały damy mają Irlandia, Niemcy, a nawet Filipiny. To przerażająca postać kobiety w bieli, która pojawia się głównie na zamkach. Dlaczego w bieli? Prawdopodobnie chodzi o czystość, niewinność – kobiety te zwykle umierały młodo śmiercią tragiczną. Z drugiej strony taką białą suknię łatwo jest z czymś pomylić. Ot, mignięcie bieli dostrzeżone kątem oka – duch czy zwykły błysk światła?Nawiedzone zamki w Polsce – galeriaZapraszamy do galerii. Znajdziesz tam piękne nawiedzone polskie zamki, czyli:Chojnik, Bobolice, Dunajec w Niedzicy, Kórnik, Grodziec, Krasiczyn, Ogrodzieniec. Wakacje z dreszczykiem? Poznaj nawiedzone zamki w Polsce. Pi... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
dNtsYu. 4l13a162va.pages.dev/2484l13a162va.pages.dev/2544l13a162va.pages.dev/2984l13a162va.pages.dev/544l13a162va.pages.dev/2614l13a162va.pages.dev/3024l13a162va.pages.dev/1474l13a162va.pages.dev/1434l13a162va.pages.dev/55
duch na zamku w niedzicy